SPOTKANIE Z TRZCINIAKIEM
Niedawno byłem nad jeziorem Firlej. Zobaczyłem tam 2 perkozy dwuczube i trzciniaka. Co jakiś czas wylatywał z trzcin i śpiewał tam około minuty. Potem wlatywał na pobliską wierzbę i zlatywał w trzciny. Tuż przed odjazdem zobaczyłem trzciniaka siedzącego na gałęzi wierzby, trzymającego w dziobie odchody piskląt. Wyrzucił je i wleciał z powrotem na trzciny i zaczął śpiewać.
Zrobiłem mu kilka zdjęć: