Dzisiaj rano wyjechaliśmy nad Nielisz. Od początku podróży niestety towarzyszył nam deszcz. Pierwszym odwiedzonym przez nas miejscem były stawy w Częstoborowicach. Był tam tylko jeden siewkowy - kwokacz. Gdy dojechaliśmy nad Nielisz, najpierw obserwowaliśmy od południa.
Były tam jedynie śmieszki, rybitwy rzeczne, krzyżówki, czernice, cyranki, cyraneczki i krakwy. Było też słychać głos trzciniaka. Potem pojechaliśmy w inne miejsce. Obserwowaliśmy od zachodu. Rozejrzeliśmy się, lecz niestety było widać tylko gniazda śmieszek i kilka rybitw. Gdy już wsiadaliśmy do samochodu i wydawało się, że na tym skończyły się moje obserwacje, usłyszałem brzęczkę. Siadła zaledwie dziesięć metrów od nas. Szybko wyjąłem aparat i zacząłem fotografować. Brzęczka zleciała, a ja zajrzałem w wyświetlacz aparatu. Zdjęcia były udane, zamieszczam je
poniżej:
Gloreous Whitethroat calling out for a mate.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna ta ptaszyna, miałabym problem z oznaczeniem jej.
OdpowiedzUsuńMa podbródek, skubana! (nie w sensie dosłownym, gdyż całkiem upierzona ;)
OdpowiedzUsuńgreat serie of photos!
OdpowiedzUsuńthe bird looks so serious:)
Śliczny ptaszek. Śliczny !!! Nie pogardziłabym takimi fotkami. Także pozostałe :śmieszki, rybitwy rzeczne, krzyżówki, czernice, cyranki, cyraneczki i krakwy, chętnie widziałabym w swoich kadrach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :) Jak ja lubię ptaki...
OdpowiedzUsuńBeautifully photographed.
OdpowiedzUsuńA warbler I want to once again get the lens :-)
Greetings, Helma