niedziela, 26 października 2014

SPOTKANIE Z USZATKĄ

Dzisiaj nad Zalewem Zemborzyckim spotkałem uszatkę (mój 161. gatunek!). Szukałem jej od kilku miesięcy. Była na gałęzi sosny kilka metrów nad ziemią i była dobrze ukryta. Siedziała dość nisko, więc udało mi się zrobić zdjęcia i film. Poza tym zobaczyłem młodego nura rdzawoszyjego (162. gatunek).


 Film z uszatką:

12 komentarzy:

  1. I znowu świetne, rewelacyjne zdjęcia. Sowy prowadzą skryty tryb życia, a tu proszę w ciągu dnia. To tylko potwierdza, że oczy trzeba mieć wookól głowy :-) podczas spacerów. Jeszcze raz gratuluje Łukaszu i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Następnym razem gdy będę nad zalewem muszę się lepiej rozglądać. Gratuluje spostrzegawczości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak widać Twoje długie poszukiwania zakończyły się sukcesem. :)
    Gratuluję spotkania uszatki, ja w dzień jej nigdy nie widziałam. A zdjęcia jak zwykle piękne, bardzo podoba mi się pierwsze i drugie. :)
    wilga02 z OTOP Junior (poznajesz mnie?)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No świetny gatunek sowy nie widziałem jeszcze żadnej ale też ich nie szukałem:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilkanaście lat temu w jednym z wrocławskich parków zimową porą siedziało na kilku tujach nawet do 35 uszatek... niestety w ostatnich latach jest dobrze, jak jest ich 10... Bardzo lubimy ten gatunek, pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. ach te uszatki... co roku zimowały koło mojej szkoły pod Poznaniem.
    6 lat temu nawet siedziała na drzewie w moim ogrodzie! Wtedy niestety nie zdawałem sobie sprawy, że to nie jest takie normalne. Właściwie nie przeżywałem za bardzo ich obecności tak blisko domu i nie robiłem jej właściwie zdjęć.

    W tym roku jednak uszatki nie zimują koło szkoły.

    Poza tym gratuluję udanych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki! Zazdroszczę spotykania tylu uszatek w jednym miejscu!

    OdpowiedzUsuń