środa, 19 sierpnia 2015


ZAMIAST GRZYBÓW - KOBCZYKI

Wczoraj pojechaliśmy na grzyby. Niestety, na grzyby było za sucho, nie znaleźliśmy ani jednego...
Podczas drogi powrotnej wypatrywaliśmy kobczyków. Pierwsze dwa spotkaliśmy przy opuszczonej stodole. Siadały co jakiś czas na dachu, a potem odleciały. Następnie nad polem zobaczyliśmy  polującego samca.  Potem tuż przy drodze spotkaliśmy aż 12 kobczyków! Niestety dwa nie siadły tak blisko stada, by zrobić zdjęcie całej dwunastce... ale te dziesięć siedziało blisko siebie. Druty przechodziły nad uliczką, postanowiliśmy w nią wjechać. Kobczyki ani trochę się nie zaniepokoiły, dalej zajmowały się swoimi sprawami. Światło do zdjęć nie było najlepsze, ale czy miałem zmarnować okazję, kiedy około 10 metrów ode  mnie jest stado 12 kobczyków? Szybko schowałem się w pobliskich krzakach. Musiałem chwilę zaczekać, bo przejechały 3 pojazdy - samochód, rower i na dobitkę traktor... dopiero po 1-2 minutach zacząłem fotografować. Po długiej obserwacji, wróciłem do domu bardzo uszczęśliwiony tym niesamowitym spotkaniem...








6 komentarzy:

  1. Niesamowite:) Miałeś duże szczęście:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobczyki są baardzo rzadkie. Gdybym widział kobza, to byłbym szczęśliwy, ale kobczyki? I to 12? Wow! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Congratulations. You were at right place in right time :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas w takiej ilości na drutach to siedzą ... gołębie :))) Brawo!

    OdpowiedzUsuń